Szamotulski Ośrodek Kultury

Katarzyna Groniec z nową płytą w Szamotułach!

Ocena 0/5

Zapraszamy 16 kwietnia do kina Halszka na koncert Katarzyny Groniec


Artystka po kilkuletniej przerwie pojawi się w Szamotułach z zespołem, promując nowy album (ukaże się wiosną). Czy może być lepiej?

Bilety w przedsprzedaży 65 zł, w dniu koncertu 75 zł dostępne są w kasie kina, ośrodka i online na: https://szok.bilety24.pl/nfrontbuy/buy/id/453514/ref/b24_szok/lang.

 

Skład zespołu:

Katarzyna Groniec - wokal
Adam Skrzypek – bass, moog
Bogdan Skiedrzyński – gitara
Filip Miguła - klawisze
Tomek „Harry” Waldowski - perkusja
Maciej Prokopowicz – realizacja nagłośnienia
Marcin Smiatek - realizacja oświetlenia

Album „Konstelacje” to taka łamigłówka, a może układanka? Może to być odkrywanie, wędrówka, poddanie się emocjom albo wszystko razem.
Pewnie warto wiedzieć, że 23-letnia księgowa Evelyn McHale 1 maja 1947 roku wjechała na 86 piętro Empire State Building, powiesiła na balustradzie swój płaszcz, napisała krótki list i skoczyła… Ciało Evelyn wbiło się w dach limuzyny stojącej pod wieżowcem. Przypadkowy przechodzień Robert Wiles, student z aparatem niemalże od razu zrobił zdjęcie. Gdy po paru tygodniach fotografia zjawiskowo wyglądającej, martwej kobiety pojawiła się w gazecie Life uznano ją za obraz „najpiękniejszego samobójstwa”. Narzeczony Evelyn, 24-letni Barry Rhodes z którym miała wziąć ślub miesiąc później, przeżył następne 61 lat samotnie…
Pewnie warto zwrócić uwagę na jedno słowo w tytułowym utworze Konstelacje: eon. Eon może oznaczać miliard lat, ale może to też być niezdefiniowany bliżej czas od powstania naszego Wszechświata do jego nieuchronnie nadchodzącej zagłady. Nie powinno nas to jednak martwić – Wszechświatów jest wiele, a George Saunders, którego proza zainspirowała artystkę do napisania piosenki „Kto” twierdzi, że między nimi jest jeszcze Bardo.
W ten album można wejść głębiej, ale można inaczej, tylko na emocji, pokładach własnej wrażliwości i oceanie własnych, indywidualnych skojarzeń – to wszystko jest przecież takie ulotne... Przecież każdy ma swoją rybę, każdy na swój sposób czuje tego chłopca o buzi miękkiej jak kwiat tulipanowca, każdy ma swoją niezgodę i swój własny bunt, każdy szuka swego własnego spokoju i własnej równowagi. Każdego dnia ryba jest inna, chłopiec jest inny, a nasz spokój i równowagę odnajdujemy w czymś innym. Może też nie być kolejnego dnia – tutaj, bo gdzieś na pewno jest.

Katarzyna_Groniec 

powrót do kategorii
Poprzedni Następny

Dodaj komentarz

Spodobała Ci się informacja? Zostaw nam swoją opinię
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!
Twoja ocena
Ocena (0/5)

Pozostałe
aktualności